Rak płuc atakuje bez ostrzeżenia i najczęściej rozwija się powoli. Objawy są zwykle niespecyficzne lu w ogóle nie występują. Po okresie inkubacji niestety, nowotwór rozwija się najczęściej błyskawicznie. Rak płuc obecnie jest najczęstszą przyczyną zgonów z powodu chorób nowotworowych. Jego wystąpieniu sprzyja palenie papierosów, zdarza się jednak, że na raka płuc chorują osoby, które w swoim życiu nie wypaliły ani jednego papierosa. Jakie więc mogą być poza paleniem nikotyny przyczyny raka płuc? Według medycyny akademickiej przyczyną raka płuc w prawie 80% jest długotrwałe minimum ponad kilkuletnie poalenie papierosów. Niestety rak płuc rozwija się jednak nie tylko u palaczy i zdarza się, że choroba pojawia się u osoby, która nigdy w życiu nie wypaliła choćby jednego papierosa. Wbrew pozorom nie jest to wcale rzadka sytuacja, ponieważ 10 do nawet 15% spośród wszystkich zachorowań na nowotwór płuc to zachorowania u osób niepalących. Według dr medycyny naturalnej Jacka Wikarskiego czynnikiem zachorowalności może być chemia zawarta w środkach czystości. Czy kiedykolwiek pomyśleliśmy, że dosłownie “zjadamy” ten biały zapachowy środek do prania. Tak oczywiście jest. Nigdy nie wypłuczemy do końca tego środka z naszych ubrań. Przy samym wsypywaniu środka do pralki wzrasta pył i to samo dokładnie dzieje się gdy ubranie wyschnie i pyli nam do płuc. Można w prosty sposób to zbadać strząsając ubranie nad zapaloną żarówką gdzie widać unoszące się w powietrzu drobinki proszku który pochłaniamy przez układ oddechowy. W 2018 roku przeprowadziłem badanie z miernikiem pyłu z ubraniem wypranym w proszku chemicznym i ubraniem wypranym w naturalnych orzechach piorących. Ubranie wyprane w proszku które strząsaliśmy przy mierniku wskazywało olbrzymi wzrost zapylenia w pomieszczeniu, natomiast ubranie wyprane w sposób naturalny bez chemii wskazywało niewielki wzrost pyłu PM 2.5. Zastanówmy się więc ile razy w ciągu miesiąca pierzemy i ilu ludzi, przyjaciół wokół nas pierze, a te niewielkie drobinki unoszą się w powietrzu i je zjadamy. Co takiego złego jest w tym proszku i dlaczego może mieć on właściwości kancerogenne ?
Pranie to jeden z domowych obowiązków każdego Polaka, bez którego trudno wyobrazić sobie codzienne życie. Praktycznie w każdym typowym polskim domu pierze się kilka razy w tygodniu, a w niektórych nawet codziennie. Ułatwia nam to szeroka oferta środków piorących, których rocznie kupujemy aż 250 milionów kilogramów. Choć są pachnące, kolorowe i skuteczne, prawda o nich jest niestety brudna. Po pierwszw nowotwory, zaburzenia hormonalne i otyłość to tylko niektóre ze schorzeń, jakie mogą powodować związki chemiczne zawarte w środkach piorących. Okazuje się bowiem, że substancje te niszczą barierę ochronną skóry i przenikają do krwiobiegu w ilościach zagrażających zdrowiu. Co najgorsze wdychamy je codziennie. Nawet jeżeli sami nie pierzemy w chemii to robią to inni. Przebywając czy w pracy czy na urlopie dalej wdychamy proszek i go zjadamy. Dlatego najwyższy czas przejśc w nature, a miejsce w którym przebywamy zjonizować ujemnie. Dobroczynne jony – witaminy powietrza z jonizatora (ionsystem.pl) skutecznie usuną związki proszku z powietrza i obsadzą je na podłodze, a my ich nie “zjemy”. Co zanajdziemy w proszku do prania:
- Anionowe i niejonowe środki powierzchniowo czynne – są podstawowym składnikiem każdego proszku do prania. Obniżają napięcie powierzchniowe i ułatwiają oddzielenie się brudu od tkaniny. Wśród najbardziej skutecznych substancji powierzchniowo czynnych wymienia się fluorosufrykanty, które łatwo przedostają się do organizmu i wiążą z białkami krwi.
- Fosforany – podobnie jak polikarboksylany zmiękczają wodę i zapobiegają powstawaniu osadu, ale jednocześnie są one jednym z głównych chemikaliów zanieczyszczających wody na naszej planecie. To one odpowiadają m.in. za rozprzestrzenianie się glonów i sinic, które w tak drastyczny sposób niszczą choćby nasz rodzinny Bałtyk.
- Ftalany – to powszechnie stosowane środki żelujące, używane w produkcji kosmetyków, ale także artykułów do czyszczenia i plastikowych opakowań, na przykład butelek. Co ciekawe, wykorzystywane są już od ponad pięćdziesięciu lat, ale dopiero teraz wyszło na jaw, że zagrażają zdrowiu. Niektóre z nich mogą mieć nawet właściwości rakotwórcze.
- Polikarboksylany– związki chemiczne będące pochodnymi ropy naftowej, co oznacza, że właściwie nie podlegają biodegradacji. Ich obecność w proszkach uzasadnia się tym, że zmiękczają wodę i zapobiegają powstawaniu osadu w pralce.
- Zeolity
- Enzymy
- Kompozycje zapachowe – zazwyczaj znajdziemy je na końcu składu. Te zapachy, tak wychwalane w reklamach proszków do prania w rzeczywistości nie mają nic wspólnego z naturalnością. Powstają bowiem znowu na bazie ropy naftowej i innych toksyn, w tym benzenu, znanego ze swych rakotwórczych właściwości. Kompozycje zapachowe można znaleźć nawet w proszkach do prania dla niemowląt.
Trochę tego jest … Pozornie bezpieczna łazienka zaczyna być źródłem poważnych problemów. Co jeszcze nam grozi? Suszysz pranie w pokoju = wdychasz i jesz proszek do prania !!!
Jacek Wikarski – dr medycyny naturalnej Naturopata z długoletnią praktyką. Propagator zdrowego stylu życia. Autor kilkudziesięciu publikacji z zakresu zdrowia oraz naturalnych metod usuwania przyczyn choroby. W swojej długoletniej praktyce stosując metody medycyny holistycznej (alternatywnej) przeprowadza wnikliwe analizy organizmu według prawa 5 elementów TCM (Traditional Chinese Medicine) pozwalające na dobranie indywidualnych terapii zdrowotnych. Współtwórca poradni medycyny naturalnej Alergikus w Warszawie (Internet:www.alergikus.pl). Autor i popularyzator jonizacji ujemnej powietrza systemem (Internet: ionsystem.pl) oraz wynalazca terapii jonowej w prozdrowotnych komorach jonizacyjnych (Internet:www.komorajonizacyjna.pl) – uruchom naturalnie procesy zdrowienia.